poniedziałek, 17 listopada 2014

Złoto, złoto, złoto!

Wybraliśmy się do Ayala Museum, położonego w dzielnicy Ayala w Makati. Jest to również biznesowa dzielnica miasta a główna ulica - Ayala Avenue, nazywana jest Filipińskim Wall Street.
Mała uwaga: zdjęcia z muzeum nie są naszego autorstwa. Znalazłam je w sieci. Nie wolno było fotografować wystaw.
W Muzeum na wystawach archeologicznych i etnograficznych mogliśmy podziwiać najcenniejsze przedmioty wykonane ze złota: kolczyki, naszyjniki, pierścionki, bransolety a nawet całe miseczki wykonane ze złota, pochodzące z czasów przedkolonialnych (do XVI w). Złoto pochodziło z licznych kopalni złota rozmieszczonych na terenie Filipin.

Niezwykle precyzyjnie wykonane ozdoby ze złota

Wówczas ilość posiadanego złota zaświadczała o statusie społecznym, dlatego najbogatsi mieszkańcy nosili od 10 do 12 naszyjników ze złota – mogło to ważyć nawet kilka kilogramów!
Jeden z najcenniejszych skarbów – złota szarfa ważąca ponad 4 kg

Po śmierci ważnej osobistości, na jego twarzy kładziono maskę zrobioną ze złota. Ci, których nie było na to nie stać na całe maski, zakrywali oczy i usta ich złotymi odpowiednikami. Miało to zapobiec ucieczce duszy z ciała a także dostaniu się do ciała złego ducha.

 Maska pogrzebowa

Podziwialiśmy również kunsztownie wykonaną chińską i wietnamską porcelanę z XIV-XVI, która przywędrowała do Filipin dzięki częstym kontaktom handlowym z krajami Azji Południowej. Ze względu na to, że Filipiny są położone na wyspach, żeglarstwo było czymś nie tylko naturalnym i oczywistym, ale również świetnie rozwiniętym.
Przykład chińskiej porcelany

Przedstawiono również tradycyjne tkaniny, noszone przez ówczesne filipińskie elity. Zachwyciła nas geometria wzorów. Wówczas podstawowym kształtem był okrąg – idealna figura, stworzona na wzór kropli wody, odzwierciedlająca życie i początek wszystkiego. Wzory tkanin rozpoczynano od skomplikowanych rysunków geometrycznych, w których korzystając z różnych okręgów, a następnie łącząc punkty przecięcia rysowano fantastyczne wzory geometryczne.

Znaleziona w sieci próbka jednego z wzorów.
 
Piękny wzór w kwiaty, w którym według nas była jakaś dziwna harmonia.
Szkic wzoru – powstał z okręgów!

Na jednym z pięter zaprezentowano wystawa współczesnego malarstwa autorstwa jednego z największych filipińsko-hiszpańskich artystów ubiegłego wieku. Fernando Zobel (1924-1984). artysta, biznesmen i kolekcjoner sztuki. 

Nam szczególnie spodobał się Ikar

Najciekawsza wystawa dotyczyła historii Filipin. Ale nie chcąc jej opisywać zbyt pobieżnie, postanowiłam, że opiszę ją w innym poście.  
Po wizycie w Ayala Museum, spacerując po okolicy, usłyszeliśmy głośną muzykę i zobaczyliśmy dużo kolorowych świateł. Postanowiliśmy podejrzeć, cóż się za tym kryje. Był to skwer, w którym drzewa stworzono z tysięcy lampek choinkowych. 
Wszystko migotało, więc można było dostać oczopląsów

Obok tysięcy lampek choinkowych były tysiące Filipińczyków robiących sobie selfie, czyli zdjęcie z ręki. Ale wcale już nie z ręki, tylko specjalnych metalowych prętów przedłużających.  Do tego oczywiście kolędy :) Ot, święta!

1 komentarz:

  1. Metalowe pręty są już wszędzie, jak byliśmy we Florencji teraz, to multum osób miało te pręty, a także wiele osób je sprzedawało. Pewne rzeczy wyglądają wszędzie tak samo :).

    OdpowiedzUsuń