środa, 21 stycznia 2015

Marzenie

Chcąc, nie chcąc (czytaj: bardzo chcąc) muszę, co jakiś czas opuścić Filipiny, żeby zresetować wizę. 

Mieliśmy lecieć do Nowej Zelandii, ale okazało się, że nas na taki wyjazd nie stać. 

Postanowiliśmy zatem spełnić inne marzenie. Tak nierealne, że na początku nie przychodziło nam nawet do głowy. Tak niesamowite, że do tej pory nie mogę w to uwierzyć. 

Kochani, 

już dziś, już za chwilę...



...lecimy do Nepalu.

Zobaczyć Himalaje. 


2 komentarze: